Ten jacht co prawda nie nazywa się Endeavour, ale ładnie wygląda. Poza tym po raz pierwszy widziałem żaglówkę z czerema masztami. | |
Ten jacht TEŻ nie nazywa się Endeavour. Ten jacht nazywa się USS Yorktown i jest lotniskowcem. Jak ktoś jeszcze nie czytał, to może sobie poczytać i pooglądać USS Yorktown tutaj. | |
Wiem. Miałem fotografować Endeavour. To też nie jest Endeavour. Przepraszam, poprawię się, obiecuję! | |
Na końcu tego pomostu przymocowany jest bohater niniejszej strony. | |
A tu możecie podziwiać załogę Endeavour w akcji. A może to piraci??? | |
Inne żaglówki też tu pływały. | |
Fragment olinowania Endeavour. | |
Ada podziwia Endeavour. | |
Ada podziwia Endeavour. | |
Widok na olinowanie. Jest sobie trochę tych sznurków, prawda? | |
Ja też nie przepuściłem słynnemu żaglowcowi i musiałem sobie zrobić zdjęcie. |
Rozstanie z żaglowcami nie przyszło nam łatwo, ale Atlanta czekała, więc zdecydowaliśmy się opuścić Charleston. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się by odwiedzić sklep z domami na kółkach.