Powrót do strony głównej.
2003-Nowa-Zelandia > 05-nelson > 11 Zdjęć
Powrót do podglądu
05-nelson

Jeziora Nelson i okolice: Południowa Wyspa jest znacznie rzadziej zaludniona, niż Północna. W 1996 roku Południową Wyspę zamieszkiwało zaledwie 900 tysięcy mieszkańców. Północ Południowej Wyspy zajmuje region, który słynny jest z produkcji wina. Co prawda wino nowozelandzkie nie jest tak popularne w świecie, jak australijskie, czy południowoafrykańskie, ale brak popularności nie umniejsza walorów smakowych tegoż wina.

Ponieważ, gdy przybiliśmy do Picton było już póżne popołudnie, to nie zatrzymywaliśmy się nigdzie, jadąc do naszego hoteliku YHA w miejscowości St. Arnaud, która znajduje się w sercu regionu Nelson Lakes.

Ciekawostką jest sposób, w jaki odbiera się zarezerwowany samochód na Południowej Wyspie poza godzinami pracy wypożyczalni. Otóż naszą wypożyczalnię zamykają o godzinie 16:00, a prom przybija o 17:00. Zostaliśmy poinstruowani, że auto nasze (czerwona Toyota Corolla), będzie na nas czekało na parkingu przed promem. Gdy zapytałem się, w jaki sposób mam odebrać kluczyki, zostałem poinformowany zdziwionym głosem, że będą schowane za przednią tablicą rejestracyjną. Faktycznie, były. Co więcej - widzieliśmy conajmniej dwie inne pary szperające samochodom za przednią tablicą rejestracyjną - widać jest to tu ogólnie przyjęta praktyka. Teraz już będziemy wiedzieć i na drugi raz nie będziemy zadawać głupich pytań.



Dziedziniec St. Arnaud Log Chalets: Oto dziedziniec bardziej ekskluzywnego hotelu w St. Arnaud: St. Arnaud Log Chalets. W hotelu tym zjedliśmy wieczorem obiad, a Ania była zabawiana przez, jak się nam zdawało, wycieczkę z Niemiec. Dopiero po obiedzie okazało się, że to nie wycieczka, tylko właściciele lokalu! Bardzo mili ludzie - restaurację zdecydowanie polecam, a w hotelu nie spałem, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Pani kaczka i pan (młody) kaczor: Pani kaczka i pan (młody) kaczor. Wybraliśmy się nad jezioro Rotoiti, gdzie na plaży przywitały nas kaczki.
Dorosły pan kaczor.: A oto i dorosły pan kaczor. Na naszym jeziorku w Atlancie na wiosnę pojawiają się właśnie takie kaczki. Wczesnym latem znikają i wracają dopiero następną wiosną. Pewnie przylatują tutaj na jesień i zimę (chyba jednak nie - trochę byłoby im daleko).
Jezioro Rotoiti: A oto i jezioro Rotoiti w pełnej okazałości. Sielankowy krajobraz.
Na pomoście: Siedzimy na pomoście nad jeziorem Rotoiti i pokazujemy Ani, jak się wrzuca kamyczki do wody. Zupełnie ją ten temat nie interesuje. Myślę, że trzeba zaczekać z rok.
Odrzutowa łódka: Jet Boating, czyli pływanie łodką o napędzie odrzutowym po płytkich rzekach to jeden z nowozelandzkich sportów ekstremalnych.Po wyjeździe z St. Arnaud i znad jeziora Rotoiti podążamy na południowy zachód Południowej Wyspy. Droga prowadzi malowniczym kanionem rzeki Buller. Zatrzymaliśmy się na popas skuszeni reklamą najdłuższej w Nowej Zelandii kładki (swingbridge) nad rzeką. Po przejściu kładki po drugiej stronie rzeki Buller rozłożyliśmy się na brzegu, by poobserwować sobie odrzutowe łódki gnające z prędkością 100 km/h po płyciznach.
Morze Tasmana: Pierwszy widok na Morze Tasmana, czyli część Oceanu Spokojnego pomiędzy Nową Zelandią a Australią.
Punakaiki, czyli skały naleśnikowe: Skały naleśnikowe można spotkać na zachodnim wybrzeżu Południowej Wyspy, w okolicach miejscowości Punakaiki. Dużo tych naleśników...
Winowajca: A oto i przyczyna takich, a nie innych naleśnikowych kształtów - erozja powodowana przez wodę morską, wiatr i piasek.
Zobaczcie sami: Włączcie swą wyobraźnię i na powyższym obrazku zobaczycie trzyosobową rodzinę z psem. Niektórzy dopatrzą się znacznie większej ilości szczegółów.
Srebrna paproć: Srebrna paproć - Silver Fern lub Ponga po maorysku, symbol Nowej Zelandii.
 
Podpowiedź: Naciśnij l, aby się zalogować
Wizyt: Wszystkich:3649670 Dzisiaj:152    | Pomoc
Ostatnie 30 dni