Hawai`i - Duża Wyspa

30 grudnia 1999 wylecieliśmy z Kahului, Maui do miejscowości Kona, zlokalizowanej na Hawai`i, czyli Dużej Wyspie.
Nocleg mieliśmy zarezerwowany w hotelu Manago. Zdecydowanie mogę polecić ten hotel każdemu, kto wybiera się na Dużą Wyspę. Hotel jest niedrogi (29 dolarów za noc w pokoju bez osobnej łazienki - wspólna łazienka, bardzo czysta, na korytarzu, 48 dolarów za noc w pokoju z łazienką). Oto widok na zatokę Kealakekua z okna naszego pokoju.
Plaża Białych Piasków (White Sands Beach), nazywana również plażą magicznych piasków, jako że piasek może pewnej nocy zniknąć, pozostawiając jedynie bazaltowe rumowisko, tylko po to, by parę nocy później pojawić się magicznie znów.
Nasze ulubione zajęcie na Plaży Białych Piasków - brydż. Oczywiście, poza pływaniem z maską i rurką (po angielsku snorkeling). Może ktoś mi podpowie, jak taka zabawa się nazywa, bo nurkowanie to to nie jest.
Ostatni zachód słońca w roku 1999. Sylwestra spędziliśmy na plaży przy zatoce Kealakekua strzelając legalnymi na Hawajach fajerwerkami i racząc się (nielegalnie) piwem i szampanem. Nielegalnie - bo w USA nie można spożywać napojów alkoholowych pod gołym niebem.
Doczytałem się w przewodniku, że w restauracji hotelu Manago można zjeść ... schabowego! No i okazało się, że rzeczywiście. Co prawda podano go z ryżem i chwastami morskimi (Sea Weed - rodzaj trawy morskiej, służącej Japończykom za sałatkę), ale smakował wyśmienicie. Polecam.
Lotnisko w Konie. Zamiast dużych, klimatyzowanych pomieszczeń - daszek, żeby było gdzie schronić się przed deszczem. 
Lotnisko w Konie. Rękawów prowadzących do samolotów brak. Poczułem się, jak na Balicach... W tle samolot linii lotniczych Aloha, który zabierze nas do Honolulu.

Powrót do strony głównej.