Valparaiso to obecnie nadal miasto portowe, ale jego znaczenie (i zarazem dochody)
zmalało wielokrotnie po oddaniu do użytku Kanału Panamskiego.
 |
Jaka droga autostrada! A co to za kraj?! Po dogłębnym sprawdzeniu okazało się
jednak, że chilijczycy, podobnie jak meksykanie, używają symbolu $ jako symbolu
swojej waluty (peso). Uspokojeni co-nieco, zapłaciliśmy 50 amerykańskich centów
za prawo wyjazdu z lotniska.
|
 |
Hotel o nazwie "Alkohol"? Nic podobnego. Każdy punkt sprzedaży alkoholu (m. in.
restauracje hotelowe) musi wywiesić w widocznym miejscu numer licencji na sprzedaż
alkoholu.
|
 |
Valparaiso położone jest na wzgórzach, niekiedy dość ostro wznoszących się
w górę. Z tego też powodu na początku dwudziestego wieku miasto wybudowało
szereg kolejek linowo-szynowych (podobnych do tej na Gubałówkę lub na Górę
Parkową w Krynicy), zwanych tutaj Ascensores. Szyny oraz górną
stację takowego ascensora możecie podziwiać na zdjęciu obok.
|
 |
Ruski targ?
|
 |
Ascensor Polanco to najciekawszy z ascensorów w Valparaiso.
Dolna stacja znajduje się na końcu sześćdziesięciometrowego tunelu.
Wspinając się w górę pod kątem dziewięćdziesięciu stopni (to przecież winda!) podróżujemy najpierw w wykutym w litej skale szybie, a następnie w specjalnie zbudowanej dla tej windy wieży.
|
 |
Ta żółta wieża, to właśnie górna część ascensora Polanco.
|
 |
Skoro już wyjechaliśmy w górę, to należy zejść w dół. Schodząc w dół napotkaliśmy
takie oto uliczki.
|