Wycieczka do Brukseli

Jeśli dodać do siebie chęć powojażowania (po dwóch miesiącach siedzenia w Atlancie: "trzebaby gdzieś pojechać, nie?"), tanie bilety (Escape Plan Delty) oraz nienajgorszą prognozę pogody na nadchodzący weekend, pomieszać, wycisnąć i wywiesić - wyjdzie podróż do Brukseli. Na ostatni weekend sierpnia Delta zgotowała nam niespodziankę: rozpoczęła loty do Europy w ramach Escape Plan. Zazwyczaj loty do Europy w ramach planu zaczynały się dopiero w połowie października. Niezwłocznie więc skorzystaliśmy z okazji, zakupiliśmy bilety i wyruszyliśmy na podbój starego kontynentu.

Wielokrotnie już rozwodziłem się w tym miejscu nad kompletnym brakiem powiązania pomiędzy ceną biletu lotniczego a ilością przebytych kilometrów. Ta podróż stanowi kolejny dowód na potwierdzenie mojej tezy. Parę dni wcześniej moja firma wysłała mnie na delegację do Nowego Jorku, płacąc za bilety powrotne Atlanta - LaGuardia w okolicach $600. Dość powiedzieć, że nie zapłaciliśmy nawet połowy tej kwoty, a odległość pokonana była ponad siedem razy większa. Dziwne są meandry polityki cenowej linii lotniczych.

Bruksela, stolica Belgii, o przepraszam, stolica Europy, położona jest centralnie wobec dwunastki państw tworzących podwaliny pod Unię Europejską. Stąd też wybrano ją na stolicę zjednoczonej Europy. Chyba nie przewidziano wtedy unijnych aspiracji krajów Europy Środkowej. Pewnie wtedy wybranoby Amsterdam lub Kolonię.

Zapraszam do oglądania zdjęć: