|
Nieskazitelnie biały śnieg.
|
|
Dalej już droga jest nieprzejezdna. Zrobiliśmy sobie piknik nad rzeką, konsumując
resztki prowiantu z wycieczki - za parę godzin odlatujemy przecież do Atlanty
z przesiadką w Salt Lake City. Ogłoszenia w pobliżu ostrzegały przed pozostawianiem
jedzenia na wierzchu - misie bardzo się podobno interesują ludzkim jedzeniem.
|
|
Widok na górę Denali, zwaną również Mount McKinley, będącą najwyższym punktem w
Ameryce Północnej. Mount McKinley jest odległa z tego miejsca o jakieś 90 kilometrów,
stąd też takie dziwne oświetlenie.
|
|
Ten sam kierunek, ale mniejsze przybliżenie. Mieliśmy dużo szczęścia, bo podobno
Mount McKinley jest zakryta chmurami przez dwie trzecie czasu.
|
|
Znów ten sam kierunek, najmniejsze przybliżenie. Mount McKinley ledwie widoczna na
środku zdjęcia (trochę na lewo od mojej głowy).
|