Ostatniego dnia pobytu znów była śliczna pogoda więc zabraliśmy naszą świeżo upieczoną narciarkę na samą górę wyciągu Sugarloaf (nie dla początkujących!). Jak można było przewidzieć narciarka Ania nie miała najmniejszego problemu ze zjechaniem po niebieskich szlakach. Do zobaczenia za rok, Alta!