Zdjęcia Majorków - australia09-25

Flat White, ("biała płaska", w odróżnieniu od "małej czarnej"), rodzaj kawy, który widziałem tylko w Australii. Parzy się ją podobnie do Capuccino, tyle że mocno spienione mleko nigdy nie trafia do kubka z esencją. Powoduje to, że piana jest znacznie gęstsza, niż w przypadku Capuccino i ogólnie smakuje świetnie. Fantastyczne wzorki na górze są darmowym dodatkiem artystycznym

Widok na Harbour Bridge z północnej strony rzeki Parramatta.

Widok na dzielnicę biznesową (Central Business District) z Harbour Bridge.

Replika statku kapitana Cooka - Endeavour. Oryginał został zatopiony podczas amerykańskiej wojny niepodległościowej.

Zamiast garażu - slip a na nim motorówka - Balmain, samo centrum Sydney. To się nazywa życie nad wodą.

Bondi Beach - mewa sprawdza, czy są odpowiednie warunki do surfowania.

Bondi Beach - zima w pełni, połowa lipca - odpowiednik polskiego stycznia.

Jachty zaparkowane na zimę w zatoce Pearl Bay.

Z tych kwiatków robi się w Australii myjki do wnętrz butelek. (żartuję tylko :) )

Widok na Sydney Harbour National Park. Półwysep po prawej stronie nazywa się North Head, a w tle widać Watsons Bay.

Ten ptak dał się podejść bardzo blisko. Podziękowaliśmy mu za cierpliwość przy robieniu zdjęć.

Zgadnijcie, co to jest? - To dach słynnej opery w Sydney, który wyłożony jest . . . płytkami ceramicznymi.

To zdjęcie da Wam pojęcie o skali wielkości budynków opery w Sydney.

Flat White, ("biała płaska", w odróżnieniu od "małej czarnej"), rodzaj kawy, który widziałem tylko w Australii. Parzy się ją podobnie do Capuccino, tyle że mocno spienione mleko nigdy nie trafia do kubka z esencją. Powoduje to, że piana jest znacznie gęstsza, niż w przypadku Capuccino i ogólnie smakuje świetnie. Fantastyczne wzorki na górze są darmowym dodatkiem artystycznym :)

Ada już znalazła swoje miejsce w Sydney.

Fish Market, targ rybny. Sydney leży nad morzem, oceanem nawet, więc sporo się tu jada owoców morza, Te krewetki zostały zjedzone przez Majorków.

Australia nie wydaje się taka olbrzymia, ale lot po wschodnim wybrzeżu z Sydney do Cairns trwał ponad trzy godziny. To dłużej, niż z Krakowa do Londynu, czy też z Atlanty do Bostonu. W Cairns, po krótkiej nocy, zaokrętowaliśmy się na jacht, na którym popłyniemy na nasze nurkowania na Wielkiej Rafie Koralowej. Na zdjęciu, kapitan wyprowadza nas z portu w Cairns.

Vote:

Tip: If you login (right upper corner) you can enter captions, delete comments and rotate images permanently.