Dolina Śmierci w czterdziestostopniowym upale

Nie przesadzali amerykańscy osadnicy nazywając tę dolinę Doliną Śmierci. Rzeczywiście można tu umrzeć od gorąca. Byliśmy w Dolinie Śmierci zaledwie na początku lata (początek lipca 2001), ale i tak upał dochodził do 50 stopni Celsjusza. Na szczęście wilgotność dochodziła w porywach do 5% (w końcu to pustynia), więc ten niesamowity upał dało się jakoś wytrzymać. Podczas podróży po Dolinie Śmierci odwodnienie (na skutek niskiej wilgotności powietrza) następuje błyskawicznie. W związku z tym należy pić wodę, nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że pić się nie chce. Z odwodnienia można umrzeć w Dolinie Śmierci zaledwie po 8 godzinach. Wygląda na to, że rzeczywiście dolina ta zasłużyła na swoją nazwę.

Mapa

Dolina Śmierci zajmuje powierzchnię około 13,5 tys. kilometrów kwadratowych. Całość tej doliny znajduje się pod ochroną parku narodowego (Death Valley National Park). Park Narodowy Dolina Śmierci położony jest w Kalifornii, tuż nad granicą ze stanem Nevada. Od Las Vegas to tylko jakieś 120 kilometrów, więc, jak na skalę Stanów Zjednoczonych - niedaleko. Death Valley National Park jest stosunkowo młodym parkiem narodowym - dopiero w październiku 1994 roku nadano mu desygnację parku narodowego. W Dolinie Śmierci znajduje się najniżej położona depresja na zachodniej półkuli - około 90 metrów pod poziomem morza.


Wróć do strony głównej Następna seria - Las Vegas

Marta i Drzewko Jozuego Marta zaznajamia się bliżej z Joshua Tree czyli z Drzewkiem Jozuego. Drzewka Jozuego mają swój własny park narodowy (na południu Kalifornii, pomiędzy Los Angeles a San Diego). To Joshua Tree National Park.
Niewątpliwie Bardzo Ważne Skrzyżowanie. Tylko gdzie są te drogi?! Bardzo Ważne Skrzyżowanie
Tablica 'Dolina Śmierci' A oto tablica informująca nas, że wjeżdżamy właśnie w podwoje Parku Narodowego Dolina Śmierci (Death Valley National Park). Na pierwszym planie przed tablicą pozuje do zdjęcia Marta.
Część naszej wycieczki zapragnęła spaceru po pustyni wśród wydm piaskowych. Nieomalże W pustyni i w puszczy. Tylko więcej (zdecydowanie) tej pustyni, niż puszczy. Na zdjęciu od lewej: Marta, Marysia, Ada i Natasza, a na pierwszym planie, studiujący dziwne podłoże Stephane, mąż Nataszy. Wycieczka po piasku
Klimatyzacja na pełny regulator? Klimatyzacja na pełny regulator?
Scotty's Castle (Zamek Skocika?) to dziwaczna budowla położona w samym środku pustyni tworzącej Dolinę Śmierci. Wzniesiona na początku wieku XX przez magnata ubezpieczeniowego Alberta Mussey Johnsona, pod wpływem Waltera Scotta (tytułowy Scotty), który zbałamucił powyższego do wybudowania pałacu w zamian za udziały w kopalni złota, którą Scotty rzekomo posiadał. Albert przejrzał plan Scotty'ego w trymiga, ale ponieważ zakochał się w pustyni ciągle przysyłał pieniądze... Scotty's Castle
Zieleń w środku pustyni Jest to zupełnie nieoczekiwana oaza zieleni w samym środku pustyni. Ale przecież oazy znajdują się właśnie w środku pustyni, nieprawdaż?
Ciepło i pić się chce. Wargi wysychają, organizm się odwadnia, śmierć z pragnienia Twoim przeznaczeniem. Od lewej: Marysia, Doug i Marta. Ciepło i pić się chce...
Widok na Scotty's Castle Widok z jednej z wież na zameczek.
"Zakręcony jak drzwi na Poczcie Głównej", albo jak schody na wieżę w Scotty's Castle. Schody w wieży
Mańka i kaktus Mańka Ciernistych Krzewów?
A na tym zdjęciu można zobaczyć, czego ona tam szukała w tym kaktusie. Kolca, po prostu! Kolec czy nie kolec?
Skrzyżowanie dróg gruntowych w samym centrum Doliny Śmierci nazywa się Teakettle Junction, czyli czajnikowe skrzyżowanie. Jakby ktoś nie wierzył, że naprawdę chodzi tu o czajnik sam znak poobwieszany jest... czajnikami, z których jeden nawet jest wpięty do prądu :) Zapewne to właśnie jest czajnik elektryczny. Odległości podane są w milach amerykańskich (pomnóż daną wartość przez 1,6 i dostaniesz odległość w kilometrach).
To miejsce nazywa się Racetrack (tor wyścigowy). Jest to dno wyschniętego jeziora, słonego na dodatek. Dlaczego akurat "tor wyścigowy"? Odpowiedź dwa zdjęcia poniżej. Racetrack
Mańka i Marta Mańka i Marta na torze wyścigowym...
Racetrack, czyli Tor Wyścigowy wziął swą nazwę od... ścigających się tu kamieni. Tak, to nie ludzie się tu ścigają, tylko kamienie. Na przykład uwidoczniony na zdjęciu obok kamień wędruje sobie po powierzchi wyschniętego jeziora. Jak to możliwe? Otóż wieją tu bardzo silne wiatry, zwłaszcza podczas burz. Gdy powierzchnia stanie się mokra (błoto) staje się również bardzo śliska. Stąd niedaleko już do popchnięcia kamienia po śliskiej powierzchni przez silny wiatr. Może działać, nie? Kamień
Nasze auto terenowe Troszkę przykurzyliśmy nasze auto terenowe z napędem na cztery koła. Ale nie mówcie nic wypożyczalni, bo nam więcej nie wypożyczą...
Ostatni rzut oka na Dolinę Śmierci. Ostatni rzut oka na Dolinę Śmierci

Następna seria - Las Vegas