Kauai - Wyspa Ogrodów

Na Kauai wylądowaliśmy 8 stycznia 2000. Wylecieliśmy z lotniska w Konie, lecieliśmy z przesiadką w Honolulu. W Honolulu pożegnaliśmy Ninę i Alka, którzy tego samego dnia wracali do Atlanty. Nasz powrót wyznaczony był na dzień następny, więc półtora dnia przeznaczyliśmy na wizytę na wyspie ogrodów.
Fenomen ten nazywany jest po angielsku Blowhole. Jedną z takich fontann mieliśmy okazję zaobserwować na Maui, ale niestety wtedy był odpływ i fontanna nie działała. Na Kauai mieliśmy szczęście i zastaliśmy fontannę w pełnej gotowości bojowej.
Fontanna ta tworzy się, gdy fala wpływa do jaskini. Ciśnienie wody wpycha ją w każdy możliwy, choćby najmniejszy otwór. Ten otwór wychodzi na powierchnię, wyrzucając nadmiar wody w górę. Ciekawostką tego akurat otworu jest, iż w jego pobliżu znajduje się drugi otwór, przez który z głośnym gwizdem wypychane jest powietrze podczas natarcia fali. Efekty audio-wizualne - niezapomniane.
Jeden z kanionów na Kauai.
Na Kauai w ciągu jednego tylko dnia zobaczyliśmy więcej tęcz, niż podczas całego pobytu w Ameryce.
Kanion Waimea. Aż trudno uwierzyć, że pod koniec tego kanionu znajduje się najmokrzejszy punkt na świecie (spada na niego najwięcej deszczu).
Zachód słońca nad kanionem Waimea.
Punkt obserwacyjny.
Wodospady Opaekaa - kolejne ładne wodospady na Hawajach.
Wycieczka samochodem po dżungli może prowadzić do różnych diwnych i niebezpiecznych przygód, jak na przykład przekraczanie rwącego strumienia.
Następnego dnia - 9 stycznia mieliśmy w planie odwiedzić ogród botaniczny Limahuli oraz nadmorską formację skalną nazywaną "Łazienka Królowej".

Powrót do strony głównej.